Karolina i Andrzej, EVS w Gruzji
Karolina i Andrzej na swój wolontariat pojechali do Ozurgeti w Gruzji. Zobaczcie jak przebiegał ich pobyt i jak wyglądała ich praca w tamtejszej organizacji.
Początki…
Pierwszym eventem, w którym braliśmy udział jako wolontariusze był Dzień Polski. Zorganizowaliśmy gry i zabawy związane z historią i kulturą Polski. Natomiast z okazji Dnia Kuchni Międzynarodowej każdy wolontariusz przygotował przysmaki popularne w swoim kraju. Jako reprezentanci Polski przygotowaliśmy pierogi, rybę po grecku i szarlotkę. Degustację dla wszystkich mieszkańców Ozurgeti zorganizowaliśmy na placu przed kinem. W grudniu nadszedł czas na świętowanie Dnia Wolontariusza razem z wolontariuszami z Gruzji. Przygotowaliśmy krótkie wywiady dotyczące wolontariatu, a także quiz obejmujący wiedzę o programie EVS.
Głodni?
Luty przebiegał pod znakiem… jedzenia. W ramach wspólnego śniadania, na placu przed kinem zorganizowaliśmy dla mieszkańców degustację różnorodnych kanapek. Promowaliśmy tym samym zdrowy sposób odżywiania się. Z kolei z okazji Tłustego Czwartku razem z młodzieżą z ośrodka dla niepełnosprawnych piekliśmy faworki i ciasteczka.
Coś dla kobiet
Z okazji Dnia Kobiet rozdawaliśmy kwiaty wszystkim kobietom spotkanym na ulicy, w supermarkecie, w biurze czy w marszrutce 🙂 Wieczorem zorganizowaliśmy warsztaty dla Kobiet – według domowej recepty robiłyśmy pachnące kule do kąpieli.
(Karolina) Zajęcia Zumba Dance cieszyły się dużym zainteresowaniem . Prowadziłam zajęcia w szkole (jedna grupa) oraz w ośrodku dla dzieci. Razem z wolontariuszką Paulą (z którą współprowadziłam Zumbę) zostałyśmy zaproszone przez wolontariuszkę z Ameryki do miasteczka obok Kutaisi, żeby prowadzić Zumbę dla miejscowych kobiet. Udało się 🙂 Na zajęcia przyszło około 10 kobiet co uważam za sukces – wiadomo, jak ciężko jest zmotywować ludzi do działania, zwłaszcza w małych miastach.
Filmowo… (Karolina)
Warsztaty filmowe złożone były z dwóch części : teoretycznej i praktycznej. Podczas zajęć
młodzież miała okazję poznać tajniki produkcji i reżyserii filmowej. Warsztaty ze spotkań typowo „teoretycznych” przekształciły się w spotkania, podczas których uczestnicy mogli nagrywać krótkie filmy na podstawie swoich scenariuszy. W zajęciach na początku brało udział dużo osób, ale ostatecznie filmy przygotowywało 5 osób w wieku 13-15 lat. W ramach tych warsztatów zorganizowaliśmy dwa eventy: pokaz filmowy w kawiarni w Ozurgeti, podczas którego mieszkańcy mieli okazję obejrzeć filmy animowane studentów Szkoły Filmowej w Łodzi oraz Konkurs Filmowy, podczas którego uczestnicy warsztatów mogli pokazać swoje filmy na podstawie własnych pomysłów. Filmy oceniało międzynarodowe Jury (wolontariusze z Niemiec, Anglii, Polski, USA, Gruzji).
Przez prawie 8 miesięcy w Gruzji nauczyłam się przede wszystkim cierpliwości. Do dzieci, ale też do dorosłych. Jeśli pada deszcz- wiadomo, dzieciaki nie przyjdą na zajęcia. Czasami są też problemy organizacyjne (dorośli nie potrafią się ze sobą dogadać) i trzeba czekać, żeby rozpocząć swoje warsztaty. Nauczyłam się też pokory do swojej pracy i pomysłów. Na początku myślałam, że na moich warsztatach będą tłumy- ostatecznie na warsztaty filmowe przychodzi 5 osób – teraz to doceniam,. bo są to dzieci, które się interesują tą tematyką. Jeśli zainspiruję do działania chociaż jedną osobę – dla mnie to już jest sukces.
Bo sport to zdrowie (Andrzej)
W wiosce koło Ozurgeti prowadziłem zajęcia z podstaw z koszykówki, głównie w języku rosyjskim, ponieważ część z dzieci rozmawia w różnym stopniu zaawansowania w tym języku. Zauważyłem, że dzięki moim zajęciom, lokalna młodzież zaczęła grać częściej w koszykówkę i niewątpliwie wielu z uczestników moich zajęć poprawiło swoje umiejętności gry w koszykówkę oraz pogłębiła wiedzę na temat samych zasad gry.
Zbiórka na schronisko dla zwierząt w Batumi
Włączyliśmy się również do promowania zbiórki pieniędzy zorganizowanej przez naszą koleżankę, również wolontariuszkę. Po dwóch miesiącach udało uzbierać się pieniądze dla gruzińskich zwierzaków! Historię schroniska w Batumi pokazaliśmy w krótkim filmie:
A język?
Karolina: Już po 6 miesiącach nauki rosyjskiego mogłam swobodnie dogadać się z Gruzinami, ponieważ większość z nich zna ten język. Bez problemu byłam się w stanie dogadać się z kierowcami marszrutek (przyp. prywatnych busów), a nawet negocjować ceny 🙂
Andrzej: Po kilku miesiącach mogłem posługiwać się językiem rosyjskim na poziomie zaawansowanym. Oprócz kursu w organizacji, dużo dała mi samodzielna nauka tego języka (za pomocą książek, stron internetowych) i konwersacje z lokalną społecznością lub z innymi ludźmi podczas podróży czy to w Gruzji czy w Armenii.
Zapraszamy również do obejrzenia filmu dokumentującego EVS Karoliny i Andrzeja w Ozurgeti!